Kłopotliwa ustawa o jawności życia publicznego (nie do końca przemyślana)
Obok RODO, ustawa o jawności życia publicznego jest ulubionym tematem szkoleń, debat i spotkań. Mimo, że podczas prac legislacyjnych w ocenie skutków regulacji nie stwierdzono żadnego wpływu na otoczenie prawne i gospodarcze związane z wdrożeniem ustawy, to z projektem ustawy o jawności życia publicznego powinni zapoznać się nie tylko wszyscy compliance officerowie i menadżerowie spółek, w których skarb państwa, jednostka samorządowa lub samorządowa osoba prawna posiada co najmniej 20% udziałów, akcji lub kapitału zakładowego ( tzw. spółka zobowiązana), ale również takich, w którym inna spółka zobowiązana ma co najmniej 20 % udziałów lub akcji. Wbrew pozorom, ustawą będzie objętych kilkaset podmiotów z sektora prywatnego.
Jednym ze skutków wejścia w życie ustawy będzie np. zakaz posiadania przez zarządzających spółką zobowiązaną udziałów w innych podmiotach (powyżej 10%), czy pobieraniu wynagrodzenia za pełnienie innych funkcji. Z uzyskanych informachji wynika, że ze względu na konieczność wniesienia wielu poprawek, ustawa nie będzie chwilowo procesowana przez Komitet Rady Ministrów.
Opis niedoskonałości ustawy doskonale opisał pan Dawid Tokarz w artykule w Pulsie Biznesu.
Tu znajduje się link do projektu ustawy w wersji z dnia 8 stycznia 2018 r.